Ten poród na długo zostanie w mojej pamięci. Asia i Janek zaprosili mnie do uwiecznienia chwili narodzin ich synka. Za każdym razem, kiedy zbliża się planowany termin porodu, mam motyle w brzuchu i nie mogę się doczekać. Wpatruję się w telefon, czy aby nie przyszła już wiadomość że mam ruszać. Karolek wyczekał rodziców i mnie do samego końca, ale kiedy już postanowił przyjść na świat wszystko działo się bardzo szybko i aktywnie. To co w szczególności było niezwykłe podczas tego wieczoru to to, jak Janek i Asia byli ze sobą w tych chwilach. Ogromne wsparcie, empatia i energia Janka wypełniały salę porodową totalnie. I naprawdę mogłabym powiedzieć, że Asia i Janek rodzili razem swojego synka. A Joasia to prawdziwa bohaterka – powiem Wam tylko, że jak położna położyła Karolka na wagę to wszyscy zaniemówili z podziwu…
Zobaczcie sami wyjątkowe chwile zatrzymane w moich fotografiach. Myślę, że ten reportaż jest też wspaniałą odpowiedzią dlaczego warto pozwolić tacie przeżywac poród, a robienie zdjęć powierzyć komuś innemu